Proszę czekać, ładuję...

 

WszystkieMamo! Po porodzie zajmij się dzieckiem! - Położna Mamą

3 marca, 2017by Ania3

Każda świeżo upieczona mama ma jedyną w życiu możliwość powitania na świecie swojego dziecka. Dla malucha przyjście na świat to nie lada nowość i śmiem stwierdzić, że swego rodzaju stres. I w tym aspekcie nie chodzi o drogę porodu, bo ta nie zawsze układa się po naszej myśli. Chodzi mi o to jak zachowujemy się zaraz po nim. Czy na pewno to dziecko jest najważniejsze w tej chwili?
Przez 9 miesięcy przygotowujesz się do powitania malucha. Kupujesz najlepsze sprzęty, najładniejsze ubranka, wybierasz najlepszą szkołę rodzenia. Przez 9 miesięcy dziecko przebywa w świecie beztroski. Nie ma pampersów, zimnych chusteczek, ukłuć igłą. Jedzenie dostarczane jest na bieżąco bez potrzeby starania się o nie. Lekkość jak na księżycu nie pozwala mu poznać co to grawitacja.
W ciągu paru godzin wszystko to się zmienia. Żeby się najeść trzeba odpowiednio złapać pierś i ssać. Smółka w pieluszce niewygodna, ale wycieranie jej też do przyjemnych nie należy. W szpitalu spanie jest pod dyktando organizacji oddziału. Nie ważne, że dopiero co zaczęła się drzemka- czas kąpieli- rozbieramy dziecko. Nie ważne, że dopiero noworodek zaczął jeść – czas na szczepienie- odrywamy od piersi.
Takich sytuacji można wymieniać i wymieniać. Ale nie tylko system przeszkadza zaklimatyzować się dziecku. Matki też nie pomagają…
Zacznijmy od pokazania dziecka światu- czyli odwiedziny. W szpitalach albo są określone godziny odwiedzin na salach, lub są specjalne pokoje odwiedzin gdzie można przebywać do woli. Suma sumarum wszędzie dziki spend ludzi. Ja rozumiem, że wszyscy chcą powitać nowego członka rodziny, ale jest teraz okres przeziębień. Zakichane babcie i zasmarkane ciocie knychają nad tym słodkim bobaskiem nie mogąc się nadziwić. Wszystkie bakterie z miasta, wszystkie zapachy z drogerii, przenoszenie z rąk do rąk. Czy oby na pewno dziecko tego potrzebuje. Notorycznie gdy idą goście do domu zaczynają się pielgrzymi położnic, że dziecko nie spokojne, że wyciszyć nie mogą. A jak wyciszyć dziecko, które właśnie wróciło- dla niego- z miejsca jak dyskoteka?
Druga sprawa, która drażni mnie jeszcze bardziej to telefony. To, że są cały czas przy dziecku to jedno. Ale nie raz spotykam się z sytuacją gdy dziecko płacze a mama kończąc wrzucać zdjęcie na fb jedną ręką kołysze malucha mówiąc ,,ciiiiii” a drugą naciskając enter.
Często jeszcze pępowina nie odcięta a mama w ręku już ma telefon. Bo to, że pomiędzy skurczami szybko wybiera numer do kolejnych zainteresowanych żeby zdać relację to już nie wspomnę.
Tak, żyjemy w świecie techniki i nowoczesności. Ale noworodek ma gdzieś ten 21 wiek. On chce po porodzie tulić się z mamą w kontakcie skóra do skóry, ssać pierś. Pragnie spokoju i jak najmniej niepotrzebnych bodźców.
Czy coś się stanie jak babcia przyjdzie zobaczyć wnuka jak już będzie w domu i nie koniecznie z resztą rodziny i znajomych jednego dnia?
Czy coś się stanie jak fb dowie się o narodzinach trochę później jak w momencie rodzenia się główki?
Pierwsze dni to dni tylko dla mamy i dziecka. Tak szczególny czas nigdy nie wróci. Facebook chyba nie padnie, a ciocia raczej wytrzyma. A ty mamo? Dasz radę zająć się tylko dzieckiem?
 
 


Proszę Cię o przeczytanie tej informacji zanim klikniesz „Akceptuję” lub zamkniesz to okno. Pragnę poinformować Cię, że Zgodnie z art. 13 ust. 1−2 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27.04.2016 (tzw. RODO), zapewniamy bezpieczeństwo danym, które są przetwarzane w ramach działania naszej strony. Proszę Cię o zapoznanie się z Polityką Prywatności naszej firmy. Klikając „Akceptuję” lub zamykając okno, zgadzasz się na warunki przetwarzania swoich danych osobowych wyrażone w Polityce Prywatności.

Ania

3 komentarzy

  • Zuz

    3 marca, 2017 o 9:44 pm

    Uff, jak to dobrze, że w Holandii zupełnie inaczej to wygląda. W szpitalu rodząca ma swój pokój, może towarzyszyć mąż i nie tylko – przy pierwszym porodzie była jeszcze moja mama. Są przy mnie 3 panie – lekarz i położne, innych rodzących nie widzę i nie mam z nimi kontaktu. Po urodzeniu dziecko jest kładzione od razu na mamie, pępowinę ucina tata, panie zostawiają nas co najmniej na godzinę samych, przynoszą jedzenie (kanapeczki, herbatka, soczek, ew. obiad), po godzinie lub dwóch przychodzą zmierzyć dziecko i ubrać. Mama idzie do łazienki (każdy pokój ma swoją) umyć się i ubrać. Jeszcze tylko formalności papierowe i możemy jechać do domu. W moim przypadku było to ok. 6 godz po porodzie. W drodze informuję telefonicznie moją „opiekę poporodową”, którą wybrałam parę miesięcy wcześniej, że zaraz będę z noworodkiem w domu. W ciągu paru godzin albo na następny dzień przychodzi do domu pani położna, która przez tydzień przychodzi i spędza w naszym domu co najmniej 4 godziny dziennie. Bada dziecko, bada matkę, kąpie, przebiera, doradza jak karmić, robi śniadanie, posprząta, wstawi pranie, zmieni pościel, przypilnuje starsze rodzeństwo… Matka ma w tym czasie odpoczywać i cieszyć się macierzyństwem 🙂 Ciężko popełnić jakiekolwiek błędy w takim systemie.

    Odpowiedź

    • Ania

      3 marca, 2017 o 9:59 pm

      Świetnie! Wszyscy jedziemy do Holandii, aczkolwiek jako położna to sprzątanie u pacjentki bym sobie odpuściła.Ale tak spokój i czas dla matki z dzieckiem gwarantowany

      Odpowiedź

  • Pingback: Zacznij dobrze, dobrze skończysz. Nieodkryte tajniki udanej laktacji znane od prehistorii | Położna mamą - kulisy ciąży, porodu i macierzyństwa

Dodaj odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Odwiedź mnie w mediach społecznościowych:

Odwiedź mnie w mediach społecznościowych:

Blog Połoznamama.pl

To miejsce dla wszystkich rodziców, tych obecnych jak i przyszłych. Znajdziesz tu informację dotyczące zarówno samej ciąży, jak i porodu oraz macierzyństwa. Można powiedzieć, że to blog parentigowy, ale ponieważ poruszam wiele tematów tabu więc nie do końca taki zwykły blog parentigowy 😉

Szkoła rodzenia Połóżna z Mamą

To moja stacjonarna szkoła rodzenia znajdująca się w Kwidzynie. Od jakiegoś czasu jestem również położną środowiskową więc jeśli jesteś z Kwidzyna lub okolic koniecznie zajrzyj do zakładki Szkoła Rodzenia.

Facebook

© 2022 Położna mamą. Projekt i wykonanie: www.winternecie.pl

© 2022 Położna mamą. Projekt i wykonanie: www.winternecie.pl


Proszę Cię o przeczytanie tej informacji zanim klikniesz „Akceptuję” lub zamkniesz to okno. Pragnę poinformować Cię, że Zgodnie z art. 13 ust. 1−2 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27.04.2016 (tzw. RODO), zapewniamy bezpieczeństwo danym, które są przetwarzane w ramach działania naszej strony. Proszę Cię o zapoznanie się z Polityką Prywatności naszej firmy. Klikając „Akceptuję” lub zamykając okno, zgadzasz się na warunki przetwarzania swoich danych osobowych wyrażone w Polityce Prywatności.