Nie bez powodu mówi się, że jesteśmy tym co jemy. W dobie, kiedy markety zalewają nas dostępnością produktów, ciężko nie pogubić się i wybrać to co najlepsze. Nieprawidłowe nawyki u dorosłych ciężko zmienić, a nawet jeśli się to uda czasami bywa już za późno dla naszego zdrowia. A co byś powiedziała, gdybyś mogła uniknąć albo zminimalizować ryzyko wystąpienia cukrzycy, otyłości, nowotworu u Twojego dziecka? Masz na to jedyny moment w życiu- 1000 pierwszych dni.
Jesteś w ciąży? Właśnie urodziłaś? Twój maluch już kończy roczek? Na każdym etapie chcesz dla swojej pociechy jak najlepiej. Badasz się regularnie, wykonanych usg ciężko zliczyć. Karmisz piersią, choć początki nie są łatwe. Kupujesz tylko bezpieczne zabawki, bo nie chcesz żadnych wypadków.
A pomyślałaś o żywieniu?
Przywiązujesz uwagę co podajesz dziecku? Co zjadasz podczas magicznych 9 miesięcy? Rękę bym sobie dała uciąć, żeby tylko moja córka nigdy nie musiała leżeć w szpitalu, żeby nie cierpiała. Tym bardziej, że w dużym stopniu mogę temu zapobiec. Bardzo się zdziwiłam, gdy przeczytałam, że:
,,Wg Światowej Organizacji Zdrowia wyeliminowanie niewłaściwego żywienia i zmniejszonej aktywności fizycznej, pozwoliło by uniknąć 80% przypadków chorób serca, udarów oraz cukrzycy typu 2, jak również 40 % przypadków raka”[i]
Dwudziesty pierwszy wiek, a my przegrywamy z chorobami, których można uniknąć? Czyż to nie paranoja? Z jednej strony chcemy dla naszych dzieci jak najlepiej a z drugiej strony codziennie serwujemy im parówki? Cielęce..yhym… Czy z dodatkiem cielęciny…?
Kto wygrał z babcią, co cieszy się jak wnuczka zajada kolejnego batonika?
Podawanie witaminy D -tak, ale zazwyczaj raz na jakiś czas- jak się przypomni.
Ile z waszych dzieci pije wodę zamiast słodkich napojów?
Soki? Ten temat uwielbiam. Wszyscy się cieszą, że ,,niunia” wypiła dzisiaj już trzy butelki. Szczęście w nieszczęściu jak są to soki 100%. Ale zazwyczaj na półkach królują napoje owocowe, sztucznie aromatyzowane a syropów to jest totalny wysyp. Owoców w nich tyle co śniegu w sierpniu, za to cukier spożywczy widać gołym okiem.
Herbatki dla niemowląt? Przeczytajcie skład!
Wszystko to teoretycznie wiemy.
Najtrudniejsze są błędy popełniane zazwyczaj nieświadomie :
- ocenianie smaku zupki dla malucha według własnych upodobań. Jeszcze trochę soli, bo za mdłe– myśli mama. Odrobina magii nada smaku– wymyśla dalej.
Tymczasem maluch akceptuje smak bez ulepszaczy. Dla niego niesłona pomidorówka może być rajem dla podniebienia. Do momentu, aż owych ulepszaczy nie posmakuje. I od razu zaczyna się machina przez wprowadzanie złych nawyków. Za dużo soli → problemy z nerkami → nadciśnienie. Nie zapomnij o otyłości → cukrzycy → zastrzyków z insuliny 7 razy dziennie.
- Podawanie małym dzieciom na posiłki to samo co jedzą dorośli.
Tyle tylko, że układ pokarmowy dorosłego człowieka jest dojrzały. Ma szybszy metabolizm, bardziej efektywne wchłanianie i lepiej sobie radzi z zanieczyszczeniami, które są żywności.
,, Poziomy zanieczyszczeń, które nie stanowią ryzyka dla osób dorosłych, dla niemowląt i małych dzieci mogą być niebezpieczne również ze względu na nie w pełni dojrzały układ odpornościowy, który nie zapewnia skutecznej ochrony przed czynnikami szkodliwymi”[ii]
Ja wiem, że tak jak młoda dziewczyna nie myśli o menopauzie, tak świeżo upieczona mama nie myśli od razu o życiu dorosłym swojego trzykilogramowego szczęścia.
I to trzeba zmienić! 1000 pierwszych dni to jedyna i niepowtarzalna już nigdy później szansa na to aby Franek albo Zosia mogli być zdrowi teraz i w przyszłości.
Już od poczęcia, przez całą ciążę do 3 roku życia dziecka mamy ogromny wpływ na ich pozytywne nawyki żywieniowe, które mogą być swego rodzaju parasolem ochronnym na całe życie.
Wiesz co w tym czasie dzieje się w organizmie dziecka?
Nie potrafię przemilczeć sytuacji, kiedy możemy mieć wpływ na kształtowanie i wspomaganie zdrowia naszego dziecka, dlatego przez najbliższy czas będę Wam podpowiadać jak zadbać o malucha w brzuchu i po urodzeniu.
Moje przemyślenia, Wasze doświadczenia i dowody naukowe dla 1000 pierwszych dni to triada do sukcesu. A cóż może być większym sukcesem niż zdrowie i szczęście naszych kochanych dzieci.
[i] http://ec.europa.eu/health/ph_determinants/life_style/nutrition/documents/nutrition_impact_sum_pl.pdf
[ii] Bezpieczeństwo żywności a potrzeby żywieniowe niemowląt, Stowarzyszenie Zdrowe Pokolenia, Fundacja Nutricia, Warszawa 2015, str. 10i
